czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 12

-Co ty robisz ? –Do pokoju weszła Ann.
-Jadę do trochę do Warszawy – odparłam nawet na nią nie patrząc.
-Z mamą coś nie tak  ?!
-Nie. Jest porządku. Po prostu muszę odpocząć , pomyśleć trochę –mówiłam podczas składania ubrań i pakowania ich do czarnej walizki.
-Tom się nadal nie odezwał prawda ? -  przykucnęła przy mnie i przytuliła mnie.
-Ann mogłam mu powiedzieć ... może wtedy by się odezwał czy coś ale nie… wiedziałam że tak będzie ..
-Odezwie się w końcu. Ale uważam że odpoczynek w Warszawie wyjdzie ci na dobre.
-Dzięki – odwzajemniłam uścisk i pakowałam się dalej. Potem tylko zamówiłam bilety na pociąg przez Internet i poszłam się wykąpać apotem od razu spać.

~~~~~

-Jak dojedziesz to zadzwoń okej – mówiła po raz setny blondynka.
-Zadzwonię zresztą wiesz że i tak nie wytrzymam bez gadania z tobą – zaśmiałam się i wyciągnęłam rękawiczki z torby które wsunęłam na ręce. Jest środek Października i jest strasznie zimno, już się boję co będzie jak spadnie śnieg. Po niecałych dziesięciu minutach pociąg wjechał na tory.
-To  pora na mnie – przytuliłam koleżankę a ona odwzajemniła uścisk,
-Trzymaj się – uśmiechnęłam się do niej pogodnie i poszłam zająć jakieś miejsce w przedziale. Na szczęście znalazłam pusty przedział więc wpakowałam się do niego i zaczęłam ( próbować ) położyć walizkę na półce ale nici z tego. Wychyliłam się zza drzwi i poprosiłam pierwszego lepszego chłopaka o pomoc.
-Dziękuję bardzo – uśmiechnęłam się pogodnie.
-Niema za co –uśmiechnął się równie pogodnie i wyszedł. No to zostałam sama. Usiadłam koło okna i rozejrzałam się po peronie. Na samym środku stała Ann. Wyróżniała się z tłumu była bardzo szczupła a jej blond włosy można było rozpoznać z bardzo daleka. W końcu pociąg ruszył ,pomachałam koleżance i oparłam się o siedzenie. Przede mną pięć godzin jazy. Wyjęłam z torby słuchawki i włączyłam sobie muzykę..

Tokio Hotel – Screamin

Siedziałam tak w spokoju może ze trzy godziny ( przy czym zdążyłam się zdrzemną  )  po czym wyjęłam telefon i napisałam wiadomość.

DO : TOMI  (żeby nie było sam mi się tak zapisał ! xD )
Dlaczego się nie odzywasz ? Stało się coś ? Tęsknię ..

Nie czekając na odpowiedź schowałam telefon do torby i oparłam głowę o chłodną szybę na której co chwilę lądowało coraz więcej kropel deszczu. No dobra mam jeszcze dwie godziny co by tu porobić. – Już wiem – burknęłam sama do siebie i wyjęłam z torby pamiętnik ( ciągle coś chowam do torby i wyjmuję xD Hah ile ja tam tego mam .. ) I zaczęłam opisywać cały poprzedni miesiąc ( zapomniałam wziąć pamiętnika na Gran Canarię więc muszę wszystko nadrobić ) . W końcu pociąg zwolnił i stanął na peronie ściągnęłam walizkę i ruszyłam w stronę przystanku autobusowego.

~~~~~

-Córcia ?! Co ty tu robisz ?! – Krzyknęła mama na mój widok  i od razu zaczęła mnie całować i przytulać.
-Tak przyjechałam w odwiedziny – uśmiechnęłam się pogodnie.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę że jesteś. Siadaj właśnie zrobiłam obiad. –wykonałam posłusznie jej polecenie i napisałam do Ann sms’a że zadzwonię później.
-A ty tutaj tak sama siedzisz, przychodzi ktoś do ciebie wgl ? – zapytałam i zaczęłam zjadać rosół który przygotowała mama.
-Przychodzi wujek Daniel – odparła bez emocji.
-Mamo a może przyjedziesz do mnie na wigilię co ? Rok temu byłam ja to teraz zapraszam cię do siebie.
-Córcia mieszkasz w hotelu nie chcę robić problemów.
-Mamcia no ! To żaden problem zresztą i tak szukamy sobie z Ann jakiegoś domu i mamy już jeden na oku więc najprawdopodobniej będziemy się przeprowadzały  - ciągnęłam dalej.
-Starczy wam pieniędzy na przeprowadzkę i wyprawienie wigilii ? – Zdziwiła się.

~~~~~~

Dziewczyna od kilku godzin siedziała sama w domu. Jej koleżanka wyjechała do Polski a ona została sama, no powiedzmy bo jedyne co jej zostało to pisanie sms’ów z Max

OD: Max
Co Dzisiaj robisz ? Może bym wpadł do was.
DO:Max
Siedzę i się nudzę. Jeżeli tylko chcesz to wpadaj !

Podała mu swój adres i poszła do łazienki się trochę przygotować bo wyglądała jak wrak człowieka. Podkrążone oczy, posklejane i rozczochrane włosy  a w dodatku była w starych dresach i kapciach z wielkimi króliczkami. Po niecałych 10 minutach była już gotowa. Wychodząc z łazienki usłyszała pukanie do drzwi więc od razu ruszyła w tamtym kierunku.
-Hej ! – Krzyknęli chłopcy na wejściu.
-Hej chłopaki ! – przywitała się ze wszystkimi i zaprosiła ich do środka. Potem tylko przyniosła coś do picia i usiedli wspólnie w salonie.
-Ann a gdzie jest Shilla ? – Zapytał Tom rozglądając się po pomieszczeniu. Padło to pytanie na które blondynka nie chciała odpowiadać. Co ona miała mu powiedzieć- że wyjechała z jego powodu ? Może powinna powiedzieć prawdę ..
-W Polsce –rzuciła krótko.
-Jak to w Polsce – Wszyscy się zdziwili.
-Normalnie. Wyjechała na trochę.
-Ale ja chciałem z nią pogadać – posmutniał Tom.
-To pogadasz jak wróci. – westchnęła – orientujecie się gdzie jest może jakiś tani dom do kupienia bo mamy już z Shilla dosyć tego mieszkania.- Bliźniaki spojrzeli na siebie z uśmiechem.
-Koło nas jest bardzo ładny dom. Będziemy sąsiadami !
-Zależy czy nas będzie na niego stać – wtrąciła.

-O to się nie bój. Chodź pokażemy ci go !
---------------------------------------------
Dobra mamy rozdział 12 Jak wam się podoba ?  ( rozdział dodany o normalnej godzinie xD W KOŃCU )  Rozdział 13 najprawdopodobniej dodam jutro. A tak na koniec POZDRAWIAM MAGDĘ KTÓRA DOŁĄCZYŁA DO GRONA CZYTELNIKÓW ! ♥ Witaj kochana !

2 komentarze:

  1. Daaaaaaawaj nastepny !! :)) ❤

    http://foreverkaulitz483.blogspot.se/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział jak zawsze : D Ciekawe czy Tomi (haha) bd z Shillą : )

    OdpowiedzUsuń