-Co ty robisz ? –Do pokoju
weszła Ann.
-Jadę do trochę do
Warszawy – odparłam nawet na nią nie patrząc.
-Z mamą coś nie tak ?!
-Nie. Jest porządku. Po
prostu muszę odpocząć , pomyśleć trochę –mówiłam podczas składania ubrań i
pakowania ich do czarnej walizki.
-Tom się nadal nie odezwał
prawda ? - przykucnęła przy mnie i
przytuliła mnie.
-Ann mogłam mu powiedzieć ... może wtedy by się odezwał czy coś ale nie… wiedziałam że tak będzie ..
-Odezwie się w końcu. Ale
uważam że odpoczynek w Warszawie wyjdzie ci na dobre.
-Dzięki – odwzajemniłam
uścisk i pakowałam się dalej. Potem tylko zamówiłam bilety na pociąg przez
Internet i poszłam się wykąpać apotem od razu spać.
~~~~~
-Jak dojedziesz to zadzwoń
okej – mówiła po raz setny blondynka.
-Zadzwonię zresztą wiesz
że i tak nie wytrzymam bez gadania z tobą – zaśmiałam się i wyciągnęłam
rękawiczki z torby które wsunęłam na ręce. Jest środek Października i jest
strasznie zimno, już się boję co będzie jak spadnie śnieg. Po niecałych
dziesięciu minutach pociąg wjechał na tory.
-To pora na mnie – przytuliłam koleżankę a ona
odwzajemniła uścisk,
-Trzymaj się –
uśmiechnęłam się do niej pogodnie i poszłam zająć jakieś miejsce w przedziale.
Na szczęście znalazłam pusty przedział więc wpakowałam się do niego i zaczęłam
( próbować ) położyć walizkę na półce ale nici z tego. Wychyliłam się zza drzwi
i poprosiłam pierwszego lepszego chłopaka o pomoc.
-Dziękuję bardzo –
uśmiechnęłam się pogodnie.
-Niema za co –uśmiechnął
się równie pogodnie i wyszedł. No to zostałam sama. Usiadłam koło okna i
rozejrzałam się po peronie. Na samym środku stała Ann. Wyróżniała się z tłumu
była bardzo szczupła a jej blond włosy można było rozpoznać z bardzo daleka. W
końcu pociąg ruszył ,pomachałam koleżance i oparłam się o siedzenie. Przede mną
pięć godzin jazy. Wyjęłam z torby słuchawki i włączyłam sobie muzykę..
Tokio Hotel – Screamin
Siedziałam tak w spokoju może ze trzy godziny
( przy czym zdążyłam się zdrzemną ) po czym wyjęłam telefon i napisałam
wiadomość.
DO : TOMI
(żeby nie było sam mi się tak zapisał ! xD )
Dlaczego się nie odzywasz ? Stało się coś ?
Tęsknię ..
Nie czekając na odpowiedź schowałam telefon
do torby i oparłam głowę o chłodną szybę na której co chwilę lądowało coraz
więcej kropel deszczu. No dobra mam jeszcze dwie godziny co by tu porobić. –
Już wiem – burknęłam sama do siebie i wyjęłam z torby pamiętnik ( ciągle coś
chowam do torby i wyjmuję xD Hah ile ja tam tego mam .. ) I zaczęłam opisywać
cały poprzedni miesiąc ( zapomniałam wziąć pamiętnika na Gran Canarię więc
muszę wszystko nadrobić ) . W końcu pociąg zwolnił i stanął na peronie
ściągnęłam walizkę i ruszyłam w stronę przystanku autobusowego.
~~~~~
-Córcia ?! Co ty tu robisz ?! – Krzyknęła
mama na mój widok i od razu zaczęła mnie
całować i przytulać.
-Tak przyjechałam w odwiedziny – uśmiechnęłam
się pogodnie.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę że jesteś.
Siadaj właśnie zrobiłam obiad. –wykonałam posłusznie jej polecenie i napisałam
do Ann sms’a że zadzwonię później.
-A ty tutaj tak sama siedzisz, przychodzi
ktoś do ciebie wgl ? – zapytałam i zaczęłam zjadać rosół który przygotowała
mama.
-Przychodzi wujek Daniel – odparła bez
emocji.
-Mamo a może przyjedziesz do mnie na wigilię
co ? Rok temu byłam ja to teraz zapraszam cię do siebie.
-Córcia mieszkasz w hotelu nie chcę robić
problemów.
-Mamcia no ! To żaden problem zresztą i tak
szukamy sobie z Ann jakiegoś domu i mamy już jeden na oku więc
najprawdopodobniej będziemy się przeprowadzały
- ciągnęłam dalej.
-Starczy wam pieniędzy na przeprowadzkę i
wyprawienie wigilii ? – Zdziwiła się.
~~~~~~
Dziewczyna od kilku godzin siedziała sama w
domu. Jej koleżanka wyjechała do Polski a ona została sama, no powiedzmy bo
jedyne co jej zostało to pisanie sms’ów z Max
OD: Max
Co Dzisiaj robisz ? Może bym wpadł do was.
DO:Max
Siedzę i się nudzę. Jeżeli tylko chcesz to
wpadaj !
Podała mu swój adres i poszła do łazienki się
trochę przygotować bo wyglądała jak wrak człowieka. Podkrążone oczy, posklejane
i rozczochrane włosy a w dodatku była w
starych dresach i kapciach z wielkimi króliczkami. Po niecałych 10 minutach
była już gotowa. Wychodząc z łazienki usłyszała pukanie do drzwi więc od razu
ruszyła w tamtym kierunku.
-Hej ! – Krzyknęli chłopcy na wejściu.
-Hej chłopaki ! – przywitała się ze
wszystkimi i zaprosiła ich do środka. Potem tylko przyniosła coś do picia i
usiedli wspólnie w salonie.
-Ann a gdzie jest Shilla ? – Zapytał Tom
rozglądając się po pomieszczeniu. Padło to pytanie na które blondynka nie
chciała odpowiadać. Co ona miała mu powiedzieć- że wyjechała z jego powodu ?
Może powinna powiedzieć prawdę ..
-W Polsce –rzuciła krótko.
-Jak to w Polsce – Wszyscy się zdziwili.
-Normalnie. Wyjechała na trochę.
-Ale ja chciałem z nią pogadać – posmutniał
Tom.
-To pogadasz jak wróci. – westchnęła –
orientujecie się gdzie jest może jakiś tani dom do kupienia bo mamy już z
Shilla dosyć tego mieszkania.- Bliźniaki spojrzeli na siebie z uśmiechem.
-Koło nas jest bardzo ładny dom. Będziemy
sąsiadami !
-Zależy czy nas będzie na niego stać –
wtrąciła.
-O to się nie bój. Chodź pokażemy ci go !
---------------------------------------------
Dobra mamy rozdział 12 Jak wam się podoba ? ( rozdział dodany o normalnej godzinie xD W KOŃCU ) Rozdział 13 najprawdopodobniej dodam jutro. A tak na koniec POZDRAWIAM MAGDĘ KTÓRA DOŁĄCZYŁA DO GRONA CZYTELNIKÓW ! ♥ Witaj kochana !
Daaaaaaawaj nastepny !! :)) ❤
OdpowiedzUsuńhttp://foreverkaulitz483.blogspot.se/
Świetny rozdział jak zawsze : D Ciekawe czy Tomi (haha) bd z Shillą : )
OdpowiedzUsuń