środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 23

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Podniosłam leniwie głowę i spojrzałam na zegarek 6:30 „ super „ pomyślałam sobie znowu przez głupi sen nie mogę spać…. 
-Chwila ! Boże to był tylko sen !!!! – Zaczęłam skakać i krzyczeć z radości ale szybko się uciszyłam przypominając sobie że obok śpi Ania. Tak bardzo się cieszę że to był tylko sen ! nie wiem co bym zrobiła gdyby Alex naprawdę tutaj przyszedł, gdyby mnie znalazł. Potrząsnęłam głową i wsunęłam na nogi swoje ciepłe kapcie poczym leniwym krokiem ruszyłam do łazienki. Usiadłam na skraju wanny i patrzyłam jak po białej ściance spływa krystalicznie czysta woda która po zetknięciu z płynem tworzy śnieżnobiałą pianę, całemu temu „ procesowi „ towarzyszył tak przyjemny zapach że moje nozdrza wariowały. Zdjęłam z siebie znoszoną piżamę i weszłam w gorącą wodę. ( Od dziecka mam tak że nie umyję się w zimnej albo letniej wodzie, musi być gorąca ! ) Włosy związałam w koka i rozłożyłam się wygodnie w wannie. Poleżałam tak może z 20 minut aż woda zaczęła się robić zimna poczym umyłam się cytrynowym mydłem i wyszłam z wanny. Potem tylko umyłam włosy szamponem także cytrynowym bo nie wiem czy wspominałam ale kocham zapach cytryn i wgl owoców i owinąwszy się w ręcznik poszłam do pokoju po czystą bieliznę i ubrałam się w KLIK A włosy związałam w mega wysoką kitkę poczym zeszłam po cichu do kuchni. Zegarek wskazywał godzinę 7:10 jęknęłam bo kompletnie nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.. Mogła bym zadzwonić po Toma ale on pewnie jeszcze śpi… No nie ważnie nalałam wody do expresu i zrobiłam sobie kawę poczym usiadłam w na kanapie w salonie i przykryłam się kocem. Upijając łyk gorącej kawy włączyłam jakiś kanał plotkarski i zaczęłam słuchać nowych głupot jakie te media sobie wymyślają.
„ Tokio Hotel bożyszcze nastolatek w ten piątek zagrają koncert w Sztokholmie bilety na ich koncert zostały wykupione w niecałe 30 minut…” Boże ! Zapomniałam że oni jadą do Sztokholmu ! o matko przecież ja tu się bez nich zanudzę, chociaż z drugiej strony będę mogła iść spokojnie kupić im prezenty, no ale to nie zmienia faktu że wolała bym żeby zostali. Wyłączyłam telewizor i zaniosłam kubek do kuchni. Oparłam się oblat wysepki i zastanawiałam się co ze sobą zrobić…
Ostatecznie padło na porządki, w końcu wypadało by posprzątać ten syf który tu panuje. 
****
Kończyłam właśnie myć okna kiedy ktoś zapukał do drzwi. Wytarłam ręce i ruszyłam w stronę drzwi
-Witam księżniczkę –w drzwiach przywitał mnie uśmiechnięty od ucha do ucha Tom.
-Tomi ! – przytuliłam się do niego.
-Słońce dusisz – zaśmiał się
-wybacz – odsunęłam się od niego – wchodź- zaprosiłam i zamknęłam drzwi.
-Zimno tuuu – jęknął
-Myję okna –wróciłam do poprzedniego zajęcia a Tom rozsiadł się na kanapie.
-Właśnie widzę . O której wstałaś ? 
-O 6:20 a co ?
-Wow.. ranny ptaszek z ciebie – zaśmiał się a ja skończyłam myć okna. Została mi jeszcze tylko łazienka, kuchnia i piętro.
-Tom nie żeby coś ale chciała bym dzisiaj posprzątać cały dom i nie za bardzo mam czas żeby teraz z Toba siedzieć i gawędzić … - nie żeby jego obecność mi przeszkadzała ale nie chcę żeby poczuł się urażony tym że ciągle gdzieś idę i go nie słucham.
- Spoko rozumiem – uśmiechnął się
-A wy nie sprzątacie ? – Zapytałam zatapiając szmatkę w wiaderku z wodą.
-Właśnie sprzątamy i wiesz myślałem że 
-Że się wywiniesz ? Och ty ! – Chlapnęłam na niego wodą
-Ey no ! 
-Do domu sprzątać! – wypchnęłam go z salonu, a potem z domu. – powodzenia – pomachałam mu i wróciłam do porządków.
***
Dochodziła godzina 12:20 a dom prawie lśnił trzeba było jeszcze tylko odkurzyć i zmyć podłogę, obawiałam się trochę odkurzania bo Ania nadal spała ale nawet to ją nie obudziło. Po 30 minutach usiadłam zadowolona z siebie na kanapie. W sumie mogła bym zrobić obiad bo i tak nie mam co robić no ale to zostawię Ani wolę w tym czasie rozejrzeć się za choinką i prezentami. W końcu grubo po 14 zeszła Ania.
-Dzień dobry ! – Przeciągnęła się leniwie i usiadła koło mnie. – Co dziś jemy ? 
-To co zrobisz – uśmiechnęłam się. 
-Czyli nic – posmutniała – Jejku jak tu czystko ! – przetarła zaspane oczy. – Spać znowu nie mogłaś ?
-No właśnie nie, tak wgl to ten twój sen jest jak kamień bo posprzątałam ci w pokoju, odkurzyłam a ty nawet nie drgnęłaś. 
-Wiem – zaśmiała się.
-Dobra to na co panna Shilla ma ochotę ? 
-Na to co zrobisz 
-Nie pomagasz
-wybacz – zrobiłam smutną minkę a Ania zniknęła za ścianą 

-----------------------------------------------------------------
Kochani przepraszam was że przez tyle czasu nie wstawiałam rozdziału ale miałam poprawki i teraz święta...  wiem że może ten rozdział nie jest mega bo nic się w nim praktycznie nie dzieje ale zazwyczaj wprowadzenia sią nudne xD Jak najszybciej postaram się dodać nowy rozdział. ( Ania oczekuj rozdziału 25 ♥ będzie to specjalny rozdział dla ciebie ! ) No więcej nei zdradzę xD Trzymajcie się kochani i spóźnionych Wesołych Świąt xD

1 komentarz:

  1. I tak jest boski *-* P.S Powiedz coś o tym rozdziale !!!! ♥

    OdpowiedzUsuń