poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 4

-Hej – Podali nam ręce i przedstawili się co zrobiłyśmy i my.
-Więc to wy wygrałyście złoty bilet ? – Zapytał Bill.
-Tak – uśmiechnęłam się. To dziwne jeszcze kilka sekund temu mało co nie zemdlałam a teraz jestem spokojna i opanowana. Jakbym rozmawiała ze znajomymi a nie z idolami.
-No to co ? Pokażemy wam co i jak – całą szóstką ruszyliśmy w stronę parkingu gdzie wsiedliśmy do samochodu.
-To może nam coś o sobie opowiecie ? – zaproponował Gustav a my przystałyśmy na propozycje bo powinni coś o nas wiedzieć.
-Jesteśmy z Polski co pewnie już zdążyliście zauważyć przez nasz akcent. Aktualnie mieszkamy w Hamburgu znaczy wynajmujemy tam mieszkanie – uśmiechnęłam się.
-Z Polski ? To wy chyba musiałyście być kujonkami że tak dobrze opanowałyście język niemiecki.
-Wręcz przeciwnie. Z Niemieckiego byłyśmy najgorsze z klasy No ale tak to jest jak nauczycielka jest zołzą i niczego nie uczy. – Dodała Ann
-Dokładnie ! Jakby mnie interesował gdzie i za ile kupiła kolczyki – zaśmiałam się a cała czwórka wybałuszyła oczy – naprawdę ! Ona mogła całą lekcję nawijać o kolczykach a potem  praca do mowa i dupa pała za pałą. W końcu z Ann zaczęłyśmy się same uczyć i jak widać wyszło nam.
-Wow. No to zdolne dziewczyny z was. – Odparł Bill  a ja z blondynką zaśmiałyśmy się.
-Tak. Jasne – uśmiechnęła się blado dziewczyna.
-Jesteśmy na miejscu ! – powiedział kierowca i zatrzymał samochód. Chłopcy wypuścili na pierwsze  co nie powiem bardzo mi zaimponowało.
-WOW– westchnęłam wchodząc do wielkiego budynku gdzie mieliśmy kręcić teledysk.
-Fajnie nie ? – Powiedział Tom.
-Bardzo – Zaśmiałam się. – Myślisz że my się do tego nadajemy ?
-Powiem ci jak zobaczę cię w stroju więźniarki – poruszył śmiesznie brwiami a ja spojrzałam na Ann.
-Więźniarki ?! – zapytałyśmy obie co nawet fajnie wyszło.
-To nikt wam nie powiedział ? – Zdziwił się Bill.
-Nieee – powiedziałam z przerażeniem.
-Upss – zaśmiali się.
~~~~
-Czyli wszystko już kapujecie tak ?
-Jasne – potwierdziłam.
-To co wracamy – po niecałych 20 minutach byliśmy już pod hotelem.
-To widzimy się jutro ? – Rzuciła Ann naciskając okrągłe kółeczko które miało sprowadzić windę na dół.
-Myślałem że nas do siebie zaprosicie a wy że widzimy się jutro – Burknął Tom i zrobił niezadowoloną minę. Zmarszczyłam brwi i przeniosłam wzrok na Blla który wykonywał jakieś dziwne znaki..
-Emm – schowałam włosy za ucho – jak chcecie to zapraszam – uśmiechnęłam się i weszłam do windy a za mną podążyła reszta. Kiedy tylko weszliśmy do pokoju chłopaki odrazy rzucili się na kanapę jakby nigdy nic. Nienawidzę jak ktoś zachowuje się jakby był u siebie i mimo tego że to byli moi idole nie powstrzymywała bym się przed zwróceniem im uwagi.
-Napijecie się czegoś ? – Zapytałam opierając się o framugę trzymając rękę na biodrze.
-Jasne ! – po chwili wszyscy mieli już w ręku zimną Colę z lodem.
-Będziemy tak siedzieć jak te barany ? Jest dopiero druga więc może zrobię coś do jedzenia ?
-Oj daj spokój zamówimy pizze – Wtrącił Georg wyciągając telefon.
-Jak chcecie. To może …
-Dziewczyno jak sobie posiedzimy w spokoju to nic nam się nie stanie – Zaśmiał się Bill.
-No niby tak ale ja nie lubię tak sobie siedzieć.
-Ona wtedy wariuje – powiedziała cicho blondynka.
-NIE WARIUJE ! – warknęłam.
-A wtedy ?! Jak nie było prądu ? Zbiłaś wazon żebyś miała co sprzątać !  - Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Żebym ja zaraz o twoich żółwiach ninja nie opowiedziała ! – w pomieszczeniu zapanowała cisza a chłopcy wybałuszyli oczy.
-No bo Ann miała kiedyś cztery żółwie .. – dziewczyna Nie chciała żebym o tym mówiła więc zaczęła mnie ganiać po całym mieszkaniu ale ja i tak dopięłam swego.
-No i każdemu zawiązała na skorupie kolorowe wstążki  Hahahahaha – opadłam na dywan bez sił.
-Zabije cie ! – Wygłupy przerwał nam dźwięk dzwonka.
-To chyba pizza – podniósł się Georg i po chwili postawił kwadratowe pudełko na stole.
-Ugh jaka w tym logika ?! – burknęłam do siebie.
-Co ? – Zdziwiła się reszta.
-no bo patrzcie kupujemy okrągłą pizze w kwadratowym pudełku tylko po to żeby zjeść trójkątne kawałki.  – Przez dłuższą chwilę nikt się nie odzywał widać było że analizują to co im właśnie powiedziałam.
-Nie wiem jak wy ale ja się najadłam – powiedziałam wyrzucając karton do śmieci. – Dobra Ile mam ci oddać ? – rzuciłam grzebiąc w portfelu.
-Daj pokój ! – Matko jak mnie tacy ludzie wkurzają.  Oczywiście miło jest kiedy ktoś od czasu do czasu ci coś kupi czy postawi. Wiem że im to nie zrobi różnicy czy będą mieli te trzydzieści złoty czy nie ale ja już mam w zwyczaju że oddaję pieniądze.
-Oj zamknij się – schowałam mu banknot do kieszeni i odłożyłam portfel na półkę.
-Hahahahahha - rzuciłam w ich kierunku pytające spojrzenie i dopiero po chwili zrozumiałam o co im chodziło. – MATKO BOSKA ! JAKIE Z WAS ŚWINIE !  -zaśmiałam się.
-Dobra my się musimy zbierać bo musimy jeszcze wpaść na plan. Jutro po was przyjedziemy koło siódmej.
-Siódmej ?! tak wcześnie.
-No niestety. Ale potem zapraszamy do nas – dodał Tom.
-No niech wam będzie – zaśmiałam się i razem z Ann odprowadziłyśmy chłopaków do drzwi.
-Musiałaś im mówić o żółwiach – warknęła blondynka.
-A ty o wazonie ? – zaśmiałam się. – Oglądamy coś ?

-Jasne ! Zobaczmy jakie są tu filmy –  otworzyła szklane drzwiczki i zaczęła przeglądać kasety.
------------------------------------------------------------
I oto rozdział 4 nie jestem z niego zadowolona :( bo jest nudny. Nie wiem kiedy dodam następny bo jestem w trakcie robienia szablonu do tego bloga ( więc jak wejdziecie i będzie jakiś dziwny wygląd to się nie przestraszcie ) ale postaram się pod koniec tygodnia dodać rozdział 5. 
Mam w planach kilka ciekawych wątków więc akcja powinna się niedługo rozkręcić. 

6 komentarzy:

  1. Żółwie ninja żądzom !!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nudny ? Nie przesadzaj bo jest dobry!! :) najlepsza akcja z wazonem hahahaha
    Czekam na next!! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, jak zawsze! ♥ Hhaha rozwaliły mnie te zółwie :DTak jak "gościna" Chłopaków :D:D Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń