piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 8

Ze specjalną dedykacją dla Ani ♥  

~*~

Kiedy już miałyśmy adres pożegnałyśmy się z chłopakami i poszłyśmy do pokoju.
-Co to było z tymi kontaktami ? –Rzuciła trochę wkurzona blondynka.
-Ann ty chyba naprawdę nie sądzisz że będziemy super przyjaciółmi. Wystarczy że pojadą na trasę, wyobraź sobie że tam będzie mnóstwo dziewczyna takich jak my  nawet lepszych.
-Myślałam że ci na nich zależy. Zawsze mówiłaś że oni są całym twoim życiem a teraz kiedy ich poznałaś, kiedy wpadłaś Tomowi w oko ty mówisz takie rzeczy !
-Ann Do cholery ! Zrozum że ja szybko przywiązuje się do osób.  Może i wpadłam Tomowi w oko ale z tego nic nie będzie rozumiesz ?! Przestań się bawić w swatkę bo to wcale nie pomaga. Czego ty oczekujesz że zwiąże się z Tomem i będziemy szczęśliwi ? Ann kurwa ja się boje ! boje się że jeżeli już do czegoś między nami dojdzie to zostanę zraniona. Chcesz powtórki ?! Chcesz ?! – Krzyknęłam i rozpłakałam się. Dziewczyna nie powiedziała ani słowa tylko poszła do pokoju zostawiając mnie samą. Wiem że powiedziałam trochę za dużo co do jej osoby ale tak już mam jak jestem zła mówię to czego nigdy bym się nie odważyła. Ja naprawdę Kocham chłopaków i spędzała bym z nimi każda chwilę tylko co będzie kiedy oni się na przykład przeprowadzą ? Wyjada daleko od nas . Nie będziemy się widywać, znajda nowych znajomych a my pójdziemy w zapomnienie. Tego się właśnie boje ! Boje się że znowu zostanę porzucona . Ale dosyć o mnie przejdźmy do Ann. Widzę że ona też ich polubiła i nie ważne jak będzie się z tym kryć nie uda się jej to. Chyba domyślałam się co ją tak rozzłościło  „a skoro wracacie w piątek tak jak my to możecie lecieć z nami. -Ohhh i co jeszcze ? „ O to jej chodzi . Ann podoba się Max i chce jechać z nimi ale wiem ze beze mnie nie pojedzie. Westchnęłam i podeszłam do drzwi od pokoju blondynki.
-Mogę wejść ? – Zapytałam cicho po uchyleniu drzwi.
-Jak musisz – powiedziała oschle i nawet na mnie nie spojrzała.
-Ann przepraszam. Wiem że powiedziałam za dużo, że cie to zabolało ale nie to miałam na myśli.
-Jeżeli tak bardzo przeszkadzało ci to że ci pomagałam to przepraszam ! Już się nie będę wtrącać. Masz to jak w banku !
-Ann ja naprawdę nie to miałam na myśli . Przepraszam cię . Jeżeli chcesz to możemy z nimi wrócić.
-Cała ty ! nie wiesz co zrobić więc będziesz mnie przekupywać.
-Ann ! Do cholery ja chce przeprosić bo jesteś moją najlepszą przyjaciółką. I to nie jest przekupstwo tylko sprawienie ci radości ale jak nie chcesz to nie. No chyba że chcesz wraca z nimi beze mnie.. Twój wybór. Chcę tylko żebyś wiedziała że żałuję tego co powiedziałam w salonie ale czasu nie cofnę – wyszłam z pokoju i poszłam do siebie. nie miałam siły na nic więc od razu rzuciłam się na łóżko i zasnęłam. Obudziłam się dokładnie w samo południe, od razu poszłam do łazienki gdzie się umyłam, pomalowałam i ubrałam w KLIKZ turbanem na głowie wparowałam do kuchni gdzie stała Ann ubrana w KLIK
-Ann przepraszam – zaczęłam
-Oj daj spokój ! wiem ze nie to miałaś na myśli – Wow ! No nie wierzę !
-Cieszę się – przytuliłam ją. –za godzinę mamy być w studiu tak ?
-No tak. – odparła.
-Spoko. A właśnie miałam się zapytać co to za chemia między Tobą a Maxem ?- śmiesznie poruszyłam brwiami.
-Och aż tak widać ? – Zarumieniła się.
-Najwidoczniej – zaśmiałam się  - będę się za was modlić.
-Ty się nie modlisz – podsumowała.
-To zacznę – rzuciłam i zatopiłam zęby w czerwonym jabłku. – Idziemy ?
-Na tak  ! – Zamówiłyśmy taksówkę i po chwili byliśmy w drodze.
~~~~~~
-Wczoraj mówiłaś prawdę z tym powrotem ?
-Że z chłopakami ?
-No tak.
-tak, naprawdę się zgadzam chyba że oni powiedzieli to od tak sobie.
-Super !  - Po chwili samochód się zatrzymał. Zapłaciłam kierowcy i weszłam z blondynką do budynku.
-Dzień dobry – przywitałyśmy się.
-Panienki do kogo ? – Zapytała miła pani.
-My miałyśmy wpaść do chłopaków.  Znaczy no do Tokio Hotel.
-A tak chłopcy mówili o was. Chodźcie ! – ruszyliśmy za kobietą.
-Chłopcy  są w środku z tego co słyszę to znowu oglądają filmiki przysłane przez fanów więc śmiało wchodzić. – Uśmiechnęłam się pogodnie i tak jak kazała kobieta weszłyśmy do środka.
- O jesteście ! – krzyknęli i zaczęli się z nami witać.
-Co tam robicie ?! – Zapytała Ann siadając na kanapie, przy czym zajęła ostatnie wolne miejsce.
-Dzięki wiesz – wystawiłam jej język.
-Masz siadaj –Podniósł się Tom. Jaki dżentelmen z niego.
-Nie dzięki postoję. – uśmiechnęłam się. I tak jak mówiłam stałam ale moje nogi nie dawały rady więc wpakowałam się Tomowi na kolana. Hahahah jego mina była bezcenna, zresztą nie tylko jego.
-Dobra już wstaje tylko nie patrzcie się tak na mnie – chciałam wstać ale Tom mi nie pozwolił teraz to ja siedziałam z dziwną miną.  Jeżeli Ann ma racje z tym że wpadłam mu w oko każdym gestem mogę mu dawać niepotrzebną nadzieję. Dobra od teraz będę uważać. Zaczęłam oglądać z nimi filmiki ale kiedy na ekranie zobaczyłam nasz salon przeraziłam się. Zapomniałam że Ann go wysłała no i co teraz ?
-O Fuck ! – powiedziałam cicho.
-Co ? –No ale moje cicho nie wyszło bo Tom to usłyszał.
-Nie. Nic muszę do łazienki.- jak powiedziałam tak zrobiłam. Zapytałam pierwszą lepszą przechodzącą osobę o drogę i po chwili byłam już w 
łazience.
-Dobra może cie nie rozpoznają.
-A jeżeli tak ?!
-To wtedy będziemy się martwić.
-Cholera


Kłóciłam się z sama sobą.  Odczekałam chwilę i wróciłam do grupki.  Od kiedy tylko otworzyłam drzwi odczułam dziwną atmosferę. Wszyscy siedzieli i patrzyli na mnie.
-Jestem brudna czy coś ? -  Palnęłam od tak.
-Czemu nie powiedziałaś nam że umiesz śpiewać ? – Zapytał Bill.
-Ugh. Bo nie umiem okej ? To że zaśpiewałam to nie znaczy że umiem śpiewać.
-Nie wcale ! Ty musisz śpiewać ! masz głos jak anioł ! –warknął Tom. Jeszcze kilka takich tekstów a będę wyglądał jak burak.
-Dobra zmieńmy temat. Co do wczorajszej rozmowy –podrapałam się po karku-  to chciałam was przeprosić za to co mówiłam i jak się zachowywałam. Trochę mnie poniosło.
- Daj spokój. Rozumiemy cię ale naprawdę nie masz co się martwić zobacz z Maxem znamy się tyle czasu i nadal się przyjaźnimy.
-Ale on jeździ z wami. Ale okej – uśmiechnęłam się. -Jak z tym powrotem ?
-No jak to co powiedziałem już że wracacie z nami ! – uniósł się Tom.
-----------------------------------------------
*Mamy rozdział 8 
*Dziękuję wam za wszystkie komentarze i ciesze się że opowiadanie się wam podoba. Ale chce przeprosić za błędy w pisaniu które na bank popełniłam już kilkadziesiąt razy ale wszytko piszę w nocy. Jestem strasznie zdenerwowana tym konkursem chłopaków bo zostało tak mało czasu a ja nic jeszcze nie wymyśliłam :( więc całe dnie myślę a w nocy zamiast spać piszę rozdziały. ( zresztą możecie spojrzeć na godzinę w której dodaje tego posta :P ) Tak czy siak jeszcze raz wam dziękuję ♥ A no  i kolejny rozdział najprawdopodobniej dzisiaj wieczorem. Zależy o której wstanę. xD
*Jest tu ktoś nowy ?????????
PS. ANIA MÓW SOBIE CO CHCESZ ALE BILL MA SEXY TYŁEK I TEGO NIE ZMIENISZ :p . 

7 komentarzy:

  1. Odcinki zajebiste! A zwlaszcza jak Tom rozpinal jej spodnie hehe
    Co do konkursu to nie jestes sama bo ja tez nic nie wymyslilam :( ale stwierdilam ze chyba nie bede brala w nim udzialu bo i tak nie wygram a nawet jesli bym wygrala to nie mam wizy i ktos dorosly ( zapewne) musial by ze mna leciec :( co innego jak chlopcy byli by w niemczech :) no nic, czekam na kolejne a bledami sie nie przejmuj! :) ps. Sory ze sie wcinam do rozmowy ale z tym tylkiem to prawda xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah ♥ Żebym ja miała taki tyłek jak Bill to by było dobrze :)

      Usuń
    2. No nie ? Hhaha nic dodac nic ujac xD

      Usuń
  2. Superrr rozdział♥ fajnee ciuszki majaxD
    Jak coś wymyślisz to powodzenia życzę ; ) Może odpocznij trochę ?? ;)
    My tobie też dziękujemy:DDDDD
    Btw, Bill to ma najwspanialszy tyłeczek ♥xD

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję bardzo ♥ Odpocznę :P i nie macie za co dziękować. A co do tyłka ... to zabiła bym żeby taki mieć :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem uzależniona *.* Dziękuję za dedykacje <3

    OdpowiedzUsuń