niedziela, 1 września 2013

Rozdział 15

-Shilla ! – Rzucił się na mnie co nie powiem było miłe , ale jego uścisk jest śmiertelny.
-Bill udusisz mnie ! – zaśmiałam się.
-Oj przepraszam ! Stęskniłem się – zaprosił mnie do środka.
-Ja też – uśmiechnęłam się – podobno miałam przyjść pogadać z Tomem
-A no tak !  Na piętro i pierwsze drzwi – wskazał na schody, a ja ruszyłam w podanym kierunku. Kiedy byłam już na piętrze walnęłam się w głowę.
-Pierwsze drzwi ! Które pierwsze ?! Prawe, Lewe ? – mówiłam sama do siebie i weszłam do pokoju po lewej stronie.
-Shilla ! – Krzyknęli panowie G i rzucili się na mnie.
-Hej ! – zaśmiałam się – Wiedziałam że to nie ten pokój – mówiłam dalej.
-Toma jest naprzeciwko ale teraz cie nie puścimy ! – zaśmiali się i zaczęli mnie gilgotać.
-Gustav przestań ! – krzyczałam na cały głos, potem doszedł jeszcze Bill i pomagał chłopakom. – To jest nie Fair ! Trzech na jednego ?! Tak nie ma – nadal krzyczałam.
-Co tu się dzieje ?! – Do pokoju wparował wściekły Tom. Nie wiem jak on to zrobił ale wszyscy zostawili mnie w spokoju  i usiedli na łóżku nie wydając przy tym ani słowa. Podniosła się z podłogi po czym podeszłam do Toma.
-Tęskniłem – przytuliłam się do niego i bez słowa poszliśmy do jego pokoju.
-Podobno chciałeś o czymś porozmawiać – zaczęłam niepewnie.
-O ile pamiętam ty też – uśmiechnął się.
-No tak .. – dobra teraz albo nigdy – Chodzi o to że .. Lubię cię Tom , naprawdę cię lubię..

Powiedz mu to a nie będziesz się cackać !
To nie jest takie proste !
Jest wystarczy powiedzieć Kocham cię !
Taa.. Chwila co on robi ?!
Zamknij oczy i ciesz się chwilą !

Po chwili na swoich ustach poczułam ciepłe wargi Toma. Moje serce zaczęło bić szybciej pod wpływem emocji. Nie dość że Tom świetnie całuje to jeszcze jego kolczyk „ulepsza” te wspaniałą chwilę. W końcu oderwaliśmy się od siebie. Pierwszy raz widziałam jak tom się speszył, spuścił głowę i zarumienił się.
-Kocham cię Tom – powiedziałam cicho patrząc na niego. Na moje słowa jego głowa uniosła się a nasze oczy spotkały się. Nie wiem czy już wspominałam ale jego oczy mają w sobie coś takiego czego nie mają  żadne inne. Są jak dwa małe, brązowe paciorki które potrafią zahipnotyzować. Tom się nie odzywał, nie wiedziałam o co chodzi. Siedział tak bez słowa i patrzył się na mnie, czułam się skrępowana. –To ja już pójdę – Podniosłam się z łóżka i ruszyłam w stronę drzwi. Miałam nadzieję że Tom mnie zatrzyma czy coś ale nie.. on siedział na łóżku i nadal nic nie mówił, pożegnałam się z chłopakami którzy od razu wyczuli że coś jest nie tak, ale nic im nie mówiłam i wróciłam do domu. To nie tak miało wyglądać, ośmieszyłam się, zrobiłam z siebie kretynkę i już. Rzuciłam się na łóżko i od razu zasnęłam. Kiedy się obudziłam była godzina 15:34 no nie dziwie się w końcu od chłopaków wróciłam koło 03:40. Sięgnęłam po telefon i zobaczyłam 10 nieodebranych połączeń od Toma. Napisałam mu wiadomość że zasnęłam i nie słyszałam dzwonka i poszłam do łazienki gdzie umyłam głowę, pomalowałam się i ubrałam.  Wyszłam z łazienki i co zobaczyłam ? Toma siedzącego u mnie na łóżku.
-Hej – powiedziałam cicho i podeszłam do szafy z której wyjęłam bluzę i założyłam ją na siebie.
-Hej, chciałem porozmawiać
-Wczoraj rozmawialiśmy przecież – powiedziałam spokojnie – zrobiłam z siebie idiotkę.. Rozumiem jeśli mnie nie kochasz … - nie dokończyłam bo Tom zaczął mnie całować. Dobra ! To dopiero było dziwne ! Pogubiłam się już o co tu chodzi ?!
-Ja też cię kocham – przytulił mnie.
-To czemu wczoraj nic nie powiedziałeś ? – zapytałam zdziwiona.
-Byłem  zdziwiony, myślałem że nie chcesz się ze mną widywać przez to że się nie odzywałem i wgl.
 -Głupek – zaśmiałam się –oczywiście. Byłam wkurzona że nie odpisywałeś ale to nie zmieniło mojego nastawienia co do twojej osoby.
-Przepraszam –pocałował mnie
-niema za co – uśmiechnęłam się . Po chwili zeszliśmy na dół gdzie była reszta chłopaków i Ann. Przywitałam się ze wszystkimi buziakiem w policzek i poszłam zrobić sobie kanapki. To nie był Zadory pomysł bo kiedy usiadłam w gronie znajomych zjadłam może dwie kanapki bo wszyscy się rzucili na talerz.
-I co ja teraz zjem ? – zrobiłam smutną minkę
-Coś sobie zrobisz. Zdolna jesteś – zaśmiał się Gustav łapiąc się za burczący brzuch.
-Jesteście nadal głodni ? – zdziwiłam się. – Kto wam gotuje ?
-Ja – powiedział dumny Bill
-jejku biedactwa ! – zwróciłam się do Toma, Gustava i Georga.
-Ej ! To nie było miłe- warknął Bill.
-Oj no spokojnie – pocałowałam go w policzek, na co Tom odchrząkną
-Ktoś jest zazdrosny – zaśmiał się Georg.
-Tom czy jesteś o mnie zazdrosny ? – zapytałam spokojnie chłopaka.
-Tak – odpowiedział z uśmiechem. Nie wiem na co on liczy ale się przeliczył.
-Nice – zaśmiałam się i poszłam do kuchni i tym razem wróciłam z serkiem . Jeden serek, jedna łyżka i jedna Shilla. Śniadanie tylko dla mnie. Usiadłam pomiędzy Billem a Tomem i zaczęłam jeść. Nie powiem bo nie najadłam się. Po chwili Bill wyrwał mi łyżeczkę i serek sam zjadł trochę, a później moje śniadanie przechodziło z rąk do rąk.
-Nie no serio ?! – zapytałam wkurzona.
-Oj no nie gniewaj się – przytulił mnie Tom.
-Uuuuu – zaśmiał się Bill a ja mu pokazałam język.
-Mówiłam wam że będą razem – zaśmiała się tym razem blondyna.
-Teraz czas na ciebie – uśmiechnęłam się chytrze do koleżanki.
-O co chodzi ? – Zapytali wszyscy.
-O nic ! – dodała szybko dziewczyna
-Masz tydzień – zaśmiałam się  - I ani dnia dłużej.
-Uważaj bo !
-To ja mu powiem.
-Ej o co tu chodzi ?! – uniósł się Tom – Nie mów że się w Billu zakochałaś
-Masz coś do mnie – warknął Bill
-Oj sporo –zaśmiał się.
-Ej spokój. Nie zakochałam się w Billu – uspokoiła ich Blondyna
-A szkoda – czarny udał smutnego na co ja walnęłam go w głowę. – no przecież żartowałem.  A tak w ogóle to powinnaś chodzić z Maxem pasujecie do siebie.
-No ! Oni byli by niezłą parą – wtrącił Tom. Z każdym słowem twarz Ann stawała się bardziej czerwona. Czego ona się boi ? I tak każdy widzi że podoba się jej Max.
-Dziewczyno ty się nie czerwień tylko idź do niego – Wtrącił tym razem Gustav
-Do kogo ? – Zdziwiła się
-No do Maxa !  On się tobie podoba ty jemu ..
-A jak mnie wyśmieje ?
-A ty na mnie narzekałaś – zasiałam się – „musisz mu powiedzieć „ udawałam ją. Zobacz ja się tak bałam i jakoś żyję
-Bałaś się mnie ? –Zdziwił się Tom.
-Nie ciebie idioto ! Tylko tego jak zareagujesz.
-Nie było chyba tak źle
-Nie. Wcale – burknęłam –szczególnie jak siedziałam przed tobą a ty nawet słowem się nie odezwałeś.
-Oj tam, oj tam – pocałował mnie.
-Uważaj żeby on się tam nie zassał przez przypadek. – zaśmiał się czarny.

-Będzie coś w stylu problemu z guzikiem i kolczykiem – ryknął Gustav a ja już nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać prosto w twarz Toma.
------------------------------------------------------------------
Coś mi ten specjalny rozdział nie wyszedł ale jest :)
Jejku nasi chłopcy maja już 24 lata ♥ Jestem z nich taka dumna ♥
Zapraszam na mojego tumblra O TOMIE I BILLU

5 komentarzy:

  1. JEZU jak on ci nie wyszedł to ja jestem królewna śnieżka :D BOSKI *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah nie podnieć się tam Ann ♥ Dzięki !

      Usuń
    2. Za późno XD nie no żart i nie ma za co :*

      Usuń
  2. ..... NIE WYSZŁO CI COŚ? jasneeeeeeeeeeeeee<33333333 superrr super super . Nareszcie są razemm <3 Niech Bill sobie też kogoś znajdziee<333333333 24 lata<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ♥ Znajdzie, zadbam o to ♥ Ehhh piękny wiek *.*

      Usuń