-Chłopaki może byście nagrali z Shillą jakiś duet ?! - Zaproponowala ich mama
-NIE ! - krzyknęłam i od razu ściszyłam głos - Ja nie śpiewam.
-Umm.. prrzepraszam - powiedziała nie wiedząc co powinna zrobić.
I tak w sumie siedzieliśmy do późna i śmialiśmy się z, byle czego. Moi i ani rodzice bardzo polubili panią Simone i Gordona i nawet okazało się, że nie są tacy źli z niemieckiego :)
***
-Hmm I jak ? - wyszłam z łazienki i zaprezentowałam swój strój.
-Jaka zwykle pięknie - pocałował mnie i zeszliśmy na dół. Dzisiaj jest sylwester co oznacza nnei tyle zabawę co i koniec odpuszczania Billowi w sprawie Ann.
-Gotowi ? - Bill i Ann kiwnęli głowami wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do sali ww. której miała odbyć się impreza. Oczywiście jak to na mnie przystalo zapomniałam wziąć ze sobą płaszcza, więc Tom podał mi swoja bluzę.
-Nie chcę będziesz marzł - oddałam mu ją.
-Wolę marznąć niz patrzeć jak ty to robisz - okrył mnie nią i po chwili byliśmy juz w środku. Ostry zapach alkocholu i nikotyny wypełnił moje drogi oddechowe powodując odruch wymiotny.
-Chodźcie przedstawimy was naszym znajomym - Krzyknęli bliźniacy i ruszyliśmy w głab tłumu.
Gdyby nie to ze byłyśmy z Anią najskromniej ubrane już dawno byśmy sie zgubily. Każda dziewczyna w sali ubrana była w czarną skurkową sukienkę ściśle przyegającą do jej ciała a Ann jak to Ann ubrała zwykłą błękitną sukienkę i balerinki.
-Mike , Mat, David, to jest moja dziewczyna Shilla - Tom przedstawił mnie towarzystwu, a potem Bill zrobił to samo z Anią.
-A, gdzie Bartek ?! - Krzyczał Bill.
-Zaraz będzie .. - urwał Mike - O !!! Już jeest !
-Barrtek ! kupe lat - Chłopaki przywitali się z kolegą. Nie byłam w stanie dostrzec jak wygląda, bo stał do mnie tyłem. -Shilla chodź tu ! - Zawołał mnie Tom.
-To jeest moja dziewczyna Shilla - Uśmiechnął się a nam obydwojgu emocjje uciekły z twarzy. Bartek czemu ja na to nie wpadłam. Barteek to polskie imie ! Przecież w Nieczech nie ma duzo osób o tym imieniu, więc czemu nie wpadłam na to, że to ten sam Bartek, który kilka dni temu przywiozł mnie do domu. ?
-Taa - jęknęłam z niezadowoleenia.
-Co jest ? - Zapytał zmartwiony Tom.
-Nic głowa mnie boli.. miło cię poznać Bartek - Niechętnie uścisnęłam jego dłoń i poszłam do stoiska z alkoholem i usiadłam na krześle.
Minęła dobra godzina od, kiedy siedzę i piję piwo przy barze. Tom bawi się na parkiecie z innymi - do, póki nie zacznie całować czy obmacywać jakiś dziewczyn ja będe spokojna. Widząc pijanego Toma tworzącego własny rodzaj tańca uśmiech wkradł mi się na twarz.
-Mogę się dosiąść ? - Zapytał Bill.
-Pewnie ! - odwróciłam się do niego.
-Słuchaj .. - podrapał sie po karku - mogę dostac jeszcze kilka dni ?
-Co ? jakich dni ? - alkohol zaczął działać w moim organźmie - aaaaa ! Nie !
-Shilla no weź. .
-Nie ! - pokręciłam glową.
-Ja jej się nawet nie podobam ..
-Och nie bądź tego taki pewny Billy - Wypiłam zawartość kolejnego kieliszka. Nigdy w życiu nie wypiłam takiej ilości alkoholu. - Masz trzy godziny - powiedziałam i poszłam do Toma.
-Moja Księżniczka przyszła - Objął mnie od tyłu i zaczął sie kołysać w rytm muzyki.
-OMG ! serio ??? Gdzie ?! - Zaśmiała się i odchyliłam głowę.
***
Impreza trwała i nie było widzac końca. W końcu wszyscy wyszliśmy na dwór i zaczęliśmy wspólne odliczanie.
-10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1 ! - Niebo rozbłysło milionami kolorów a szyscy zaczęli się częstować szapmanem. Rozejżałam się do okoła i zobaczyłam Billa z Ann. Stali z dala od innych, młodszybliźniak mówił jej coś na ucho co chwilę przeczesując włosy. Ania z każdym jego słowem oblewała się jeszcze większym rumieńcem. W końcu przytaknęła głową i pocałowała Billa. Słodko. Wszyscy ponownie wróciliśmy do i kontynuowaliśmy zabawę.
-Ślicznie wyglądasz - Ktoś obiął mnie z tyłu a mnei przeszedł dreszcz.
-Nie pamiętasz, że jestem dziewczyna twojego kolegi ? - Powiedziałam surowo i odepchnęłam od siebie Bartka. Nie nawidzę gościa. Ania miała racje mogłam, wtedy się nie zdadzać na podwózkę.
-Pamiętam, ale jego tu nie ma prawda ? - Rozejżał sie i złapał mnie za rękę.
-UGH ! Puszczaj no ! - Krzyknąęłam, ale nikt nie zwrócił na mnie uwagi. FAJNIE.
-Oj no przestań mała nie opieraj się - przyciągnął mnie do siebia tak, że dzieliło nas kilka centymetrów. Rozbiło mi się niedobrze, kiedy czułam na sobie jego oddech przepełniony zapachem alkoholu. Zaczęłam sie wyrywać, ale to nic nie dawało.
-Shilla ? MATKO ! TOM ! - Spanikowana Ania zaczęła biegać po pomieszczeniu szukając mojego chlopaka.
-Zanim on sie zjawi będziemy mieli to już za sobą - wyszeptał mi do ucha a moje oczy zaczęły zalewac się łzami z bólu. Jutro będę miała duże sińce w miejscach, w których trzyma swoje brudne ręce.
-Bartek ? - Usłyszałam glos Toma i momentalnie się uspokoiłam.
-Tom - uśmiechnął się - czułam to -, ale nadal mnie trzymał.
-Co ty robisz? - podszedł do nas.
-Zabawiam się z panienką nie widać ?
-Zostaw ją ! - warknął
-Tomi daj spokój - zasmiał się i po chwili leżał na ziemi w skutek uderzenia. Tom jest pijany! Nie powinien się bić !!! Zanim zdążyłam złapać powietrze chłopaki bili się na środku sali i to nie na żart.
-DOŚĆ TOM !! - Za wszelką cenę starałam się go odciągnąć od kolegi.
-TOM ! - Pomagała mi Ania i Bill, ale bezskutecznie.
-Tom - załamał mi sie głos na widok nieprzytomniego chłopaka. Nie dlatego, że mu współczułam, ale dlatego, że mój chłopak doprowadził go do takiego stanu. Czy to możliwe, że zaczęłam się BAĆ Toma ? Kiedy tylko Tom na mnie spojżał zalałam się łzami i uciekłam na górę, po czym zamknęłam się w pierwszym lepszym pokoju.
-Shilla ? - Usłyszałam pukanie do drzwi. To Tom.. lepiej będzie jak będę cicho..
-Shilla kochanie ...- zaczął tracić nerwy. - Shilla do kurwy nędzy otwieraj - udezył w drzwi z całej sily. Dusiłam sie własnymi łzami - Mój chłopak.. mój Tom zamienił sie w potwora. Zaczynam rozumiec dlaczego ludzie są tak porównywani do zwiwerząt. Tom zachowywał sie jak rozwścieczały lew któremu chciano zabrać coś osobistego - coś czym jestem Ja. Tyle ża ja zawsze będę -, bo go kocham.
----------------------------------------------------
Jezuu tyle czasu mnie nie bylo.... wszysckie skrgi i zażalenia piszcie w komentarzach xD
Witaj... Normalnie brak mi słów dziewczyno, bardzo mi sie podoba. Co do notki to końcówka najlepsza, Tom mógł zwrócić uwagę na to co robi, biedna Shilla napewno sie jakoś ułoży.
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do siebie na www.lena-und-th.blogspot.com
Pps. Czekam na NN
:D
Dopiero odkryłam tego bloga a już kocham <3
OdpowiedzUsuńChciałabym prosić cię żebyś zajrzała do mnie i wyraziła swoją opinie :)
http://opowiadanie-tom.blogspot.com/