Krótki jak to przystało na moje
rozdziały XD mam nadzieję, że się podoba
_________________________________
- Uwierz mi - przyciągnął mnie do siebie
- nie zmieniasz mnie...
- Tom a jak oni cię zamkną ? no wiesz, za
to pobicie .. co, wtedy ? - powiedziałam cicho.
- Nie zamkną - uspokoił mnie i przytulił.
- Skąd ta pewność ?
- Żeby mnie zamknąć musieli, by mieć
jakiś świadków - wyjaśnił i usiadł na sofie.. zrobiłam to samo.
- Przecież widziało to z 200 osób
świadków nie zabraknie.
- OH ! Słońce, kto doniesie na gwiazdę ?
myślisz, że się odważą ? - zaśmiał się
- Będę musiała zeznawać - zapytałam
bardziej niż stwierdziłam.
- Jeżeli mnie pozwą to tak, ale nie myśl
o tym - Jak mam o tym nie myśleć ?
- Um.. Ok. - Tak chyba będzie najlepiej..
- Tęskniłem za tobą - wypalił nie stąd ni
z owąd
- Gdzie jest Todi ? - Zaapytałam
całkowicie olewając jego wyznanie
- Śpi na górze - powiedział
zdezorientowany chłopak.
- Pójdę do niego - wstałam i poszłam na
piętro. Bałam się.. na prawdę się bałam, że zamkną Toma !
Usiadłam na swoim łóżku i wzięłam psa na
ręce. Z, nim jest zupełnie jak z Tomem.. Jest słodki i kochany, ale w każdej
chwilimoże wybuchnać - To smutne - powiedziałam do siebie i usłyszałam pukanie
do drzwi.
- Tom czy ja nie .. - zobaczyłam głowę
Billa. - Przepraszam myślałam, że to twój brat.
- Spox - uśmiechnął się i usiadł obok
mnie. -Nie tęskniłaś za, nim ?
-Co ? - zmarszczyłam brwi nadal tuląc
psa.
-Nie odpowiedziałaś mu...
-Um.. nie wiem Bill - westchnęłąm -,
kiedy Tom bił tego faceta ja... ja zaczęłam się go bać. Heh - zaśmiałam się -
bać się swojegochłopaka to idiotyczne prawda ? Mam coś nie tak z głową.
-Nie .. pewnie, że nie rozumiem cię..
-Właśnie nie Bill nie rozumiesz. Mogą go
zamknąć ! Może spędzić kilka lat w więzieniu a ty nic sobie z tego nie robisz!
-Tom to duży chłopak poradzi sobie -
uśmiechnał się blado.. sam w to nie wierzy - powinnaś się przespać - powiedział
i wyszedł zpokoju a ja zrobiłam tak jak powiedział młodszy bliźniak.
*
Kiedy się obudziłam ogarniały mniee
egipskie ciemnośći. Cała sprawa wyjaśniła się, kiedy spojżałam na zegarek,
który wskazywałgodzinę 3:33 Ehhh... Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki,
gdzie przemyłam twarz zimną wodą i ubrałam się. Następnieposzłam do kuchni,
gdzie zrobiłam sobie kakao i usiadlam w salonie szczzelnie okrywając się kocem.
Dugo myślałam nad tym comam teraz zrobić z Tomem i w koncu wymyśliłam. Każdy
zasługuje na drugą szansę, tym bardziej, że Tom pobił się w mojejobronie
wiec... Przeniosłam wzrok na zegarek.
-Co już 10:55 ? - Nie mogłam uwieżyć, że
jest już połódnie. Włączyłam telewizję i przełączyłam na kanał z piosenkami, po
czymposzlam zrobić śniadanie. Stałam przed lodówką i miałam dylemat.. Co mam
zrobić na śniadanie ? Ostatecznie padło na naleśnikii tosty. O 11:30 śniadanie
było gotowe. Rozłożyłam na stole biały obrus i ustawiłam dwa wazony z różowo
niebieskimi kwiatami.omiędzy nie wstawiłam dwa duże talerze. Na jednym
znajdowały się tosty na drugim naleśniki, a za nimi dwie miseczki - jedna
zdżemem truskawkowym a druga z brzoskwiniowym. Muszę przyznac, że urządziłam
ten stół lepieej niż na święta - byłam z siebiedumna. Wyjęłam telefon i
napisałam do chłopaków, żeby wpadli na śniadanie i poszłam obudzić Anię.
-Wstawaj zrobiłam śniadanie ! - Uderzyłam
ją poduszką, na co zaspana blondynka prawie wypadła z łóżka.
-Umm... Już - jęknęła i poszła do
łazienki. Poczekałam na nią i oby dwie zeszłyśmy na dół, gdzie czekali już
chłopaki
-Hej - przywitalam się ze wszytskimi i
pocałowałam Toma
-Przepraszam - wyszeptałam i usiadłam do
stołu. Mop oczywiście musiał usiąść koło mnie.
-Co się stało, że to przygotowałaś ? -
Zapytał zdziwiony Gustav
-Chciałam wam jakoś wynagrodzić to, że
tak na was wczoraj najechałam.. - spuściłam głowę i zobaczyłam rękę Toma,
którakreślila na moim udzie dziwne wzorki.
-To my powinniśmy cię przeprosic -
powiedział Georg
-Zapomnijmy o wszytkim i jedzmy, bo
wystygnie - wtrąciłam i zaczęliśmy jeść.
*
-1,2,3 i.. - powiedział Bill a chłopaki
zaczęłi grać. Lubię przebywać z, nim w studiu podoba mi sie tu. Ostatnio
zaczęłąm sięzastanawiać nad tym czy nagrać z nimi piosenkę czy nie. Ja
doskonale wiem o tym, że nie śpiewam brzydko, bo jest o wiele,wiele więcej
osób, które śpiewają jak, by ich ze skóry obdzierano . Ale to jeszcze nie
znaczy, że śpiewam tak łądnie, żebywystąpić w ich płycie po raz kolejny.. Ale w
sumie raz się żyje co nie ? Nie chcę być sławna, ale w sumie tto dobry sposób,
żebyzarobić pieniądze.. nie muszę przecież jezdzić w trasy moge śpiewać
harytatywnie a przecież uwielbiam śpiewać. Co, jeżeli takaszansa nigdy się już
nie powtórzy ? Mogę zapytać przecież nic się nie stanie..
-Przepraszam - podeszłam do mężczyzny
siedzącego na dużym krześle. Jest tu chyba nowy.
-Słucham ? - odwrócił się do mnie
-Chciałam się zapytać.. czy ja też mogła
bym coś nagrać ? - Uśmiechnęłam się sztucznie, żeby ukryć zdenerwowanie.
-A kim ty przepraszam jsteś, że chcesz
coś nagywać co ? - zaśmiał się. Poczułam się dziwnie.
-No nikim, ale chłopaki mówli...
-Och chłopaki mówili - powtórzył - oni
mówią wiele rzeczy. Siadaj i sidź cicho ! -warknł, na co spojżała przez szybę.
Tom ciąglemnie obserwował poslałam mu sztuczny uśmiech, ale ten wyszedł z
pomieszczenia.
-Wszystko okej ?
-Tak jasne - powiedziałam i usiadłam an
kanapie.
-Ale .. on na ciebie krztrzał ? - Od,
kiedy on jest taki opiekuńczy ?
-Nie lekko sie uniusł, bo zapytała go,
czy też mogę cos nagrać i wiesz... Wracaj do pracy.
-Chcesz cośnagrać ? - oczy mu rozbłysy
-Nie wiem .. trochę..., ale to już nie
ważne wracaj do prac !
-Ważne ! - podszedł do kolesia. - po
pierwsze jakim prawe podnosisz glos na moj dziwczyn, a po drugie już tu nie
pracujesz.Dowidzenia. - Powiedział a ten posłał mi zabójcze spojżenie i wyszedł
zestudia.
-Masz już coś ? Jakąś piosenkę napisałaś
czy jak ? - Zapytał
-Jeszcze nie. - wyszłam na idiotke prawda
? chcę coś nagrać, a nie mam co . SUPER
-To jak coś napiszesz to my ci pomożemy -
Uśmiechnął się.
-Tom.. Nie mów, im nic na razie - Też się
uśmiechnęłam.
-Jasne - poszedł po chłopków i wrociliśmy
do domu.
*
-Dobrze, że go wywaliłeś nie lubiłem go -
Powtarzał Geoś.
-Ja też ! - przekrzykiwał Bill a Gustav
jak to Gustav zajęty był jedzeniem. Ja z Tomem i Anią siedziliśmy i ogądalismy
porwanie.
-Nadal nie rozumiem tego filmu - Jęczał
Tom\
-To obejrzyj go do końca ! Wtedy
zrozumiesz -warknęła i resztę filmu obejrzeliśmy w spokoju.
-I co rozumiesz ? - Zaśmiała się Ann.
-Nie - Oburzył się.
-Debil - zaśmiałam się i włączłam Vivę,
gdzie z nowu leciała piosenka chłopaków.
It's raining today, the blinds are shut.
It's always the same.
I tried all the games that they play,
but they made me insane.
Life on TV it's random,
but means nothing to me.
I'm writing down what I cannot see
wanna wake up in a dream.
-Kocham twój głos - Powiedział Tom i
obdarzył mnie buziakiem
-Awww - wszyscy powiedzieli chórem.
Zarumieniłam się i schowałam twarz w ogromną bluzę mojego chłopaka.
*
Dochodziła godzina 23:45 a my wszyscy
siedzieliśmy i oglądaliśmy szkołę uczuć. Kocham ten film ! Jak zawwsze zalałam
siecała łzami, kiedy główna bohaterka umarła.
-Ej nie płacz - przytulił mnie Tom
-Tom... co byś zrobił gdbym umarła ? -
wypaliłam ni stąd ni z owąd
-Słucham ? - zapytał z przerażeniem na
twarzy.
-Co byś zrobił, gdybym umarła ? -
powtórzyłam
-Bardzo bym za tobą tęsknił ...., ale żył
bym dalej, bo wiem, że ty byś tego chciała..
-Ciesze się - przytuliłm go. Dokładnie na
tą odpowiedź czekałam.
-Dobra jestem śpiący ! - Przeciąnął się
Bill - zostajemy u was - ooznajmił po chwili. To oczywiste, że razem z Ann
zgodziłyśmysię, żeby zostali i spali z niami. Tom zaniusł mnie na rekach do
pokoju i położył na łóżku.
-Jesteś taka piękna - Wyszeptał, kiedy
zwisał nad moją twarzą.
-Ty też - położyłam swoje ręce na jego
klatce piersiowej, na co zostałam zaatakowana bardzo namiętnym pocałunkiem.
Pocałunekz karzdą chwilą robił się coraz bardziej namiętny i nachalny a
podniecenie rosło z sekundy na sekundę. Tom pociągnął za mojąkoszulkę ściągając
ją jednym ruchem. Teraz leżałam przed, nim praktycznie w samych spodniach i
staniku. Spaliłam buraka.
-Chcę się z tobą kochać Shilla.
----------
Kochani ! Pryecyztaam każde opowiadanie, które
zostawiliście mi w komentarzach. Czuję sie przy was tak dziwnie, bo ONE SĄNA
PRAWDĘ DOBRE ! WIEM ŻE LEKKO SIĘ OPUŚCIŁAM PROWADZĄĆ TEGO BLOGA ALE MUSICIE
ZROZUMIEĆŻEPISANIE 4 OPOWIADAŃ NA RAZ NIE JEST ŁATWE ;) MAM NADZIEJĘ ŻE
ROZDZIAŁ SIĘ WAM PODOBAŁA WSZCZEGÓLNOŚCI KOŃCÓWKA. MIŁEGO PIĄTKU KOCHANI ♥
Aaaaaaaaa !! Ciekawa jestem czy Shilla się zgodzi :D O kurde, nie spodziewałam się tego ;d uuhu ;D pisz szybkooo nowy odcinek ! :)
OdpowiedzUsuńMatko to jest boskie! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next z niecierpliwością :)
Uh wkoncu doszlam do konca xD opowiadanie jest swietne !!!!!! A koncowka byla najlepsza. Nie moge sie doczekac kolejnego ! Oby szybko :*
OdpowiedzUsuń