- Sto lat ! Sto lat ! Niech żyje, żyje nam ! - przekręciłam się zdezorientowana na brzuch i schowałam twarz w poduszkę..
-Śpię ! - Warknęłam i zakryłam się kołdrą.
-Wstawaj ! - Krzyknęła Ania
-Kochanie dzisiaj twoje urodziny ! - jęknął podekscytowany Tom
-Co ?! - spojżałam na kalendarz, który wskazywał cyfrę 8. 8 Luty moje 18 urodziny.. - Jeju - usiadłam na łózku i skrzyżowałam nogi. Dopiero teraz zobaczyłam, że w pokoju jest jeszcze Bill, Gustav i Georg.
-To dla mnie ? - Zapytałąm widząc ogromny tort w ich rękach. Wszyscy pokiwali zgodnie głowami.
-Jeju nie trzeba było - przeczesałam włosy.
-Trzeba było - jęknęłi - a teraz dmuchaj świeczki, bo się stopią. - Poczłapałam na czworaka do brzega łóżka siedząc na kolanach pomyślałam życienie..
NIECH KOLEŚ NIE WNIESIE OSKARŻENIA, NIECH KOLEŚ NIE WNIESIEE OSKARŻENIA
pomyślałam i zdmuchnęłam świeczki. Wszyscy zaczęli mi bić brawo i na nowo śpiewać a ja tak bardzo nie wiem, co mam w takich chwlach robić węc schowałam się pod kołdrę.
-Tort raczej będzie niejadalny, bo Bill go robił, więc lepiej go nie jedzmy - zaśmiał się Tom.
-Pfff - fuknął Bill - przygotuj się za godzinę jedziemy
-A w co ja mam sie ubrać ?
MOGŁAM O TYM WCZEŚNIEJ POMYŚLLEĆA NIE TERAZ NA KILKA GODZIN PRZED GALĄ KTÓRA BĘDZIE TRANSMITOWANA NA CAŁY ŚWIAT, GDZIE KAŻDY ZOBACZY JAK WYGLĄDAM... BOŻE ONI MNIE ZOBACZĄ.. UGH.. JESZCZE TA PIOSENKA MA BYĆ DZIŚ PUSZCZONA MASAKRA !!
-Spokojnie na miejscu czekają stylistki one was ubiorą, pomalują i zrobią co tam chcecie - Uśmiechnął się Geoś i wszyscy wyszli z pokoju. Poszłam leniwie do łazienki, gdzie nalałam sobie całą wannę wody. Wykąpalam się i ogoliłam nogi i inne kobiece części, bo do kurwy nie wiem, co te stylistki mi przygotują. Mam nadziję, że będe miała tyłek zakryty. Następnie ubrałam się w coś lekkiego. Nie malowałam się, skoro dziewczyny mają mnie pomalować. Ale ja to ja i jak wiadomo nie nawidzę swojego widoku, więc przez to, że nie miałam an sobie makijażu wsunęłam na nos okulary przeciwsłoneczne tak na wszelki wypadek.
TAK WIEM ? ŚRODEK ZIMY A JA W OKULARACH CÓŻ PORADZIĆ NA TO ŻE NIE LUBIĘ SIEBIE BEZ MAKIJAŻU ? Z RESZTĄ Z NIM TEŻ SIEBIE NIE LUBIĘ ALE ZAWSZE WYGLĄDAM CHODŹ TROCHĘ LEPIEJ I CZUJĘ SIĘ PEWNIEJ.
-Umm słońce ? -zaczął Tom. - mamy środek zimy, po co ci okulary ?
-Nie mam makijażu nie pokaże się wam tak ! - jęknęłam i wzięłam szklankę wody.
-Jak Bill daje radę chodzić bez makijażu to i ty dasz. zdejmij je -zażądał. Czy on chce się pokłócić ?
-Możesz proszę mi nie rozkazywać ? Nie zdejmę ich rozumiesz ? odpuść.
-Co jest ? - Zapytała Ania, która akurat weszła do kuchni.
-No, bo Shilla sobie coś uroiła, że nie zdejmie okularów, bo jest bez makijażu. - Jęknął Tom
-A ty chcesz, żeby je zdjęła ? - Zaśmiała się. Ona wie, że to niemożliwe
-Tak ?
-Odpuść., bo jeszcze z tobą zerwie. Nie wchodź z nia na temat wyglądu mówię serio - wyminęła go i także wzięła szklanę wody.
-WTF ?! - warknął i poszedł do salonu. Podziękowałam Ann skinieniem głowy.
*
-Nada nie mogę się pogodzić z tym, że niepowiedziałaś nam, że nagrywasz piosenkę ! - powiedziaał Bill
-A ja z tym ze jej nie mogłem posłuchać - dodał Tom, na co wszyscy na niego spojżeli. - No tak ! Powiedziała mi, że to, że jestem jej chłopakiem nie oznacza, że ma mne traktować lepiej niż was Pfff..
-Awww - Ann mnie przytuliła - bardzo dobrze powiedziałaś - zaśmiała się
-Wiem - urwałam - boję się ża ta piosenka wyszła koszmarnie... nawet nie słyszałam tego nagrania
-Na pewno wyszła świetnie ! - pocieszył mnie Geoś. Po kilku minutach samochód stanął.
-Dobra dziewczyny, to jest Natalie i Zoe one zajmą się zami przez najbliższe 5 godzin. Bawcie się dobrze - powiedział Gus z resztą i poszli z innymi ludźmi do jakiegoś nieznanego pomieszczenia.
Natalie wzięła za rękę Ann, więc ja poszłam z Zoe. Zoe to młoda dzewczyna ma może z 19/20 lat i jest na prawdę ładna.
-Więc miasz jakies prośby ? pomysły ? zastrzeżenia ? - Zapytała, kiedy stanęła na środku wielkiego pomieszczenia z kosmetykami, ubraniami i innymi duperelami.
-Umm.. właściwie to nie - powiedziałam, ale, kiedy spojżałam na miniówkę, która wisiała na wieszaku od razu zmieniłam zdanie - znaczy tak ! nie chcę czegoś krótkiego. Chcę zakryć nogi. Dziewczyna spojżała na mnie i pokiwała głową.
-Da się zrobić - uśmiechnęła sie i kazała mi iść umyś głowę.
Po dziesięciu minutach latało koło mnie ok 5 ludzi. Jedna dziewczyna Robiła mi fryzurę, druga makijaż, trzecia to wgl była dziwna, bo traktowała mnie woskiem, kiedy wyraźnie powiedziałam jej, że sie rano goliłam no, ale ok. czwarta malowała mi paznokcie a piąta - Zoe wybierała ubranie. Czułam się tak fajnie, kiedy inni się mną zajmowali.
-Chce mi się pić - westchnęłam a jedna z dziewczyn pędem popędziła do innego pokoju, po czym wróciła ze szklanką coli.
-Dziękuję bardzo - uśmiechnęłam się i wzięłam łyk napoju Słomką, bo dziewczyna zajmująca się makijażem stwierdziła, że nie mogę zepsuć tak idealnie podkreślonych ust. OKEY ? W sumie nie wiem jeszcze jak wyglądam, bo siedzę tyłem do lustra, ale może faktycznie są za ładne, żeby je zepsuć ?
-Dobra Dzięki dziewczny - powiedziała Zoe i jednym ruchem reki wywaliła kobiety z pomieszczenia.
-Dzięki bogu latały tu jak muchy - zasmiałam się
-Tsaaa.. wiesz jesteś dziewczyną Toma - uśmiechnęła się - ja cię traktuje jak normalną dziewczynę a one jak dziewczynę gwiazdora - wyjaśniła. - Mam kilka opcji stylizacji. - Zaprowadziła mnie w drugi koniec pokoju. - Różowa - wyjęła ładną suknię balową z koronką.
-Nie lubię różu - zaczerwieniłam się, bo nie chcę wybrzydzać.
-Spokojnie jak się nie podobają mów ! Mam ich tysiące w końcu coś sie znajdzie. - uśmiechnęła się, po czym pokazała mi jeszcze niebieską, białą, kremową i czerwoną sukienkę. Miałam już wziąć tą czerwoną, bo była na prawdę ładna, ale mój wzrok utkwił na bajecznej granatowej kiecce.
-Mogę tą ? - zapytałam łapiąc za materiał.
-Oh jasne ! Będziesz świetnie wyglądała ! - powiedziała i podała mi wysokie szpilki - mam nadzieję, że umiesz chodzić na obcasach ?
-Jasne - uśmiechnęłam się i pomachałam nogą pokazując jej swoje obecne buty. Ta tylko sie uśmiechnęła a ja poszłam się przebrać.
-Matko boska ślicznie ! - Zaprowadziła mnie przed lustro. Zaniemówiłam. Byłam na prawdę ładna ( co z tego, że mam na sobie kilo tapety ? Ważne, że ładnie wyglądam )
-Jest pięknie - powiedziałam prawie sama do siebie, bo odebrało mi głos. Przejechałam ręką po włosach zaplecionych w dziwnego warkocza . -Na prawdę bosko ! Dziękuję ! - przytuliłam dziewczynę a ona odwzajemniła uścisk.
-Ciesze się, że ci się podoba ! A teraz chodź za 10 minut powinniście iść. Wyszliśmy z pomieszczenia i po drodze zgarnęłyśmy Ann.
-BOŻE !! - pisnęłyśmy obie na nasz widok Shilla Ann
-Jaka śliczna sukienka
-Boże twoje włosy
-Buty !
-AAAAa - podniecałyśmy się dosłownie wszystkim.
-Czemu tak krzyczy... - Wyszli chłopaki i spojżeli na nas. Oni byli ubrani.. tak.. zwyczajnie ? Kurczę niby tak normalnie a jednak ( pierwszy raz widzę toma na gali w koszuli ) Przybrałyśmy z Anią sex'y pozy i zaczęłyśmy się śmiać, bo wyglądałyśmy bardziej jak żyrafy prubujące zerwać liście z drzewa. Chłopaki podeszli do nas bez słowa. Ale bliźniacy jak to bliźniacy - Tom prubował pocałować mnie a Bill Anię.
-Weź ! - uderzyłam go po rękach - chcesz zniszczyć tak idealne usta ?! - Zaśmiałam się zdając sobie sprawdę, że powiedziałyśmy z Anią to samo. Chłopaki popatrzyli na nas i kurczę chyba się nie mogli napatrzeć. Cóż w szpilkach prawie doruwnywałyśmy, im wzrostu. W końcu nie jesteśmy już takie małe.
-Dobra chłopaki i dziewczyny wchodzicie - powiedział jakiś facet i otworzył drzwi.
AHA ? NIE NO OKEJ ! SERIO ? DOBRZE WIEZIEĆ ŻE ZA DRZWIAMI JEST JUŻ CZERWONY DYWAN A MY Z ANIĄ PISZCZAŁYŚMY I WARIOWAŁYŚMY.
- Pamiętacie jeszcze Tokio Hotel ?! - powiedział jakiś głos przez mikrofon. -Tak ?! - Cały tłum zapiszczał -, więc powitajmy Billa, Toma, Gustava i Georga wraz z Shillą i Ann ! - serce waliło mi niemiłosiernie szybo. Złapałam Toma pod rękę i wyszliśmy na dywan. Czułam na sobie spojżenia 100 000 osób a pomyśleć, że jakieś 3/4 mln ludzi widzi mnie w telewizji. W tym moja mama i tata i Iza i Magda i Paulina i cała reszta znajomych. Weszliśmy na wielką salę i zajęliśmy swoje miejsca.
O KURWA ! KURWA ! KURWA ! CZY TO SĄ JAKIEŚ ŻARTY ?! JA PIERDOLE CZY JA KURWA SIĘDZĘ OBOK ONE DIRECTION ? BOŻE !!! A PRZEDE MNĄ SIEDZI JUSTIN BIEBER Z TYŁU KATTY PERRY, BRUNO MARS, TAYLOR SWIFT I KURWA NIE MOGĘ ODDYCHAĆ.
-Wszystko okej ? - Zapytał Tom.
-Tak.. mogłeś mi powiedzieć, że będę siedziała obok One direction, Justina i innych w chuj sławnych gwiazd .
-Zapomniałem - uśmiechnął się. Oh tak na pewno. Poprawiłam sie na krześle i kurwa niechcący uberzyłam Harrego łokciem.
-Matko boska ja przepraszam .. nie chciałam - Zaczęłam panikować.
KURWA DOTKNĘŁAM HARREGO *.* NIGDY NIE UMYJĘ TEGO ŁOKCIA !
-Spokojnie nic się nie stało - uśmiechnął się a ja się rozpłynęłam. Bożeeeeeeee czy ja śnię.
*
Uwierzycie jak wam powiem, że od dobrych dziesięciu minut siedzę i gadam z 1D ? Nie ? Ja też nie.
-Serio uwielbiam teledysk do You&I jest taki śliczny.
-Tak mi też się podoba - wtrącił Tom. Wiem ze go to trochę denerwowało, ale musi zrozumieć, że nie na codzień mogę pogadać ze swoimi idolami.
-A którą naszą piosenkę lubisz najbardziej ? - Wtrącił Niall.
-Hmm... Little Things zdecydowanie najpiękniejsza piosenka na całym świecie. -Chłopaki uśmiechnęli się i zeszli na dół, bo teraz oni będą wręczać nagrodę.
-Tak, więc - zaczął Harry - nagrodę za najlepsza parę/ pary zdobywają.. - otworzył kopertę i z całą czwórką krzyknął.
-Bliźniacy Kaulitz i ich partnerki !
ŻE KURWA JEBANA MAĆ CO ?!!
Złapałam Toma za rękę i razem z Anią i Billem weszliśmy na scenę.
- Kochani dziękujemy wam serdecznie ! - zaczął Bill -, ale my sie już dużo wygadaliśmy a jak kultura nakazuje oddamy głos dziewczynom - Zabije go.
-Um.. - wzięłam od niego mikrofon - Cześć wszystkim - Cała sala zaczęła się śmiać. Co ja takiego zrobiłam ? - Ja.. Uhh! dobra sorry nie umiem przemawiać okej ? nie jestem przyzwyczajona do tłumu, który mnie słucha i nie jestem przyzwyczajona do odpowiedzialności za wypowiedziane slowa, więc kurczę czemu to wszystko wam mówę ? - Zaśmiałam się a cała sala ponownie zrobiła to samo.
-Tak, więc.. Dziękujemy wam wszystkim osobno bardzo serdecznie.. Nie wiem czemu to akurat my dostaliśmy tę nagrodę, bo osobiście głosowałam na kogoś innego no, ale kurcze fajnie ! Jeszcze raz dziękuję - Oddałam mikrofon i schowałam się za Toma.
-Jaka siara ! - powiedziałam na głos i, dopiero kiedy mój głos rozszedł się po całej sali zdałam sobię sprawę, że Bill trzyma mikrofon. Jestem ciekawa jak bardzo zjadą mnie gazety.
*
- A teraz już tak na koniec. Wiecie dobrze, że Shilla dziewczyna Toma nagrała piosenkę ?
NIE ! NIE ! NIE ! BOŻE MOGĘ IŚĆ ?
-Shilla chodź tu do mnie ! - Powiedział jakiś prezenteer. Podniosłam się niechętnie z krzesła i weszłam na scenę. - Twoja piosenka przed chwilą została puszczona w radiu jak się z tym czujesz ?
-Dziwnie .. nigdy nic nie nagrywałam, nie wiem jak inni na nią zareaguja i wgl. się strasznie stresuję, więc dzięki za dodatkowe nerwy - usmiechnęłam się
-Oh ! Daj spokój słuchałem jej jest na serio świetna. Powiedz nam coś o niej ..
-Um... no.. to tak właściwie nie była nawet piosenka. Miałam, wtedy 12 lat i byłam fanką chłopaków. Oczywiście jak to fanka miałam swojego faworyta, którym był Tom i tak jakoś wiedząc, że nigdy w życiu go nie spotkam zaczęłam pisać wierszyki.. No i własnie, to jest jeden taki wierszyk tylko lekko przerobiony.
-Czyli ten " śpiewany wiersz " ma już cztery lata ?
-Ummm.. tak.
-Zaśpiewasz go nam ?
-Nie sądzę, żeby był to dobry pomysł... - zaschło mi w gardle.
-Oh! Przestań wszyscy chcą usłyszeć tą piosenkę prawda ? - Tłum zaczął krzyczeć. A jakiś koleś przyniusł mi gitarę i krzesło.
-Ja um... dziekuję - usiadłam i ustawiłam sobie mikrofon.- Więc.., to jest dla ciebi Tomi - powiedziałam i zaczęłam grać. Cóż nie idzie mi tak źle, jak myślałam, bałam się, że się pomylę czy coś, ale nie wszytko poszlo tak jak powinno. NA SZCZĘŚCIE. Kiedy skończyłam oddałam gitarę i ukłoniłam się, po czym po podziękowaniu wróciłam na swoje miejsce.
*
-Co do kurwy ?! Jaja sobie robisz ?! - Zapytałam a bardziej pisnęłam na Toma.
-Nie - uśmiechnął się - to tak jakby prezent urodzinowy ? podziekowanie za piosenkę ? - zaczął się zastanawiać i złapał mnie za rękę. Szliśmy chwilę w nieznanym mi kierunki, kiedy doszliśmy do drzwi z napisem " JUSTIN BIEBER " serce zaczęło mi walić jak oszalałe, kiedy Tom otworzył drzwi i wszedł ze mną do środka.
-Hej ! - Powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Justin.
-Ja .. um .. - zrobiło mi sie mega gorąco.
-Zostawię was samych - uśmiechnął się Tom i cmoknął mnie w czoło - jeszcze raz wszystkiego najlepszego - dodał i wyszedł.
-Oh! Masz dzisiaj urodziny ?
-Oh ? um.. t..tak - No dawaj trzeba się rozluźnić.
-Wszystkiego najlepszego - powiedział i zaczął się rozglądać po pokoju, po czym podszedł do kanapy i wziął z niej pluszowego misia i podał mi go.
-Nie trzeba - powiedziałam.
-Bierz no ! - zaśmiał się.
-Dziękuję.. Oh ! Nadal nie mogę w to uwierzyć ! - Jęknęłam siadając na kanapie.
-W co ? - powiedział i usiadł na krześle obrotowym.
-No w to, że z robą rozmawiam tak ? no, bo to przecież nie jest sen ja.. ty tu na prawde jestes i dałeś mi misia jezu moje marzenia faktycznie się spełniły ! Jak to mówi jeden mega piosenkarz NEVER SAY NEVER & BELIEVE
-Oh ! Znam to skądś ! - zaśmiał się i zaczął się kręcić na krześle obrotowym.
-Duże dziecko dokładnie tak sobie ciebie wyobrażałam !
*
-Miło było cię poznać - uśmiechnęłam się i pożegnałam z chłopakiem
-Ciebie też - również się uśmiechnął i otworzył mi drzwi.
Cóż.. Czas spędzony z Justinem był taki iowjewiferugnuerni, jeżeli rozumiecie, o co mi chodzi. Tak czy siak, nadal nie wierzę w to żemam jego numer w swojej komórce razem ze zdjęciami jakie sobie zrobiliśmy na pamiątkę. Właśnie, skoro mowa o telefonie .. muszę znaleźć Toma
SHILLA : Gdzie jesteś ?
TOM : Czekam przed budynkiem
SHILLA : Oh! ok :)
Troche czasu mi zajęło znalezienie wyjścia, ale za pomoca bardzo miłego ochroniaża trafiłam wkońcu do drzwi głównych. Podziękowałam grzecznie mężczyźnie i wyszłam z budynku.
-Tom ? - Powiedziałam rozglądając się do okoła.
-Um ? - Ktoś polożył mi rękę na ramieniu. A ja aż podskoczyłam.
-Jezu ! nie strasz mnie tak - powiedziałam i pocałowałam go.
-Oh.. za, co to ? - uśmiechnął się i otworzył mi drzwi do samochodu.
-Za wszystko. Dzięki tobie spełniłam swoje marzenia.. Boże, rozumiesz to ? Justin powiedział, że z chęcią nagrał, by ze mną duet ! - mówiłam podekscytowana.
-Przecież nie chciałaś być sławna ?
-Tak. wiem, ale kurczę, to jest Justin ! matkoo.
-No tak - uśmiechnął się blado. Okej ?
-Wgl poczułam się tak fajnie, kiedy powiedział, że ładnie śpiewam i wgl. zrobiło mi się tak ciepło na sercu, że ktoś taki jak on docenił mnie - ciągnęłam dalej.
-Oh .. czyli moje zdanie się już nie liczy tak ? to, że ja prawie codziennie ci mówię, że masz piękny głos nie ma znaczenia tak ?
-Co ? Nie Tomi przestań. Po prostu słowa Justina są dla mnie ważne mega ważne, ale twoje są ważniejesze w końcu to z tobą straciłam dziewictwo kocie - powiedziałam i przygryzłam wnętrze policzka.
-Nie walałabyś zrobić tego z, nim ?
-Pewnie, że nie! Bo to nie jego kocham tylko ciebie - urwałam - znaczy jego tez kocham.. - Tom strzelił mi ostrzegawcze spojżenie. - Oh! Już siedzę cicho.. - powiedziałm i faktycznie byłam cicho.. przez jakieś 5 minut. - Gdzie Ania i reszta ?
-pojechali do domu już dwie godziny temu - Co ? spojżałam na zegarek, który wskazywał godzinę 00:34
-Aha. - głupio mi sie zrobiło. Tom musiał na mnie czekać aż 2 godziny. - Przepraszam, że musiałeś czekać.
-Nie masz za co - uśmiechnął się - przynajmniej spełniłem twoje marzenie.
-Awwww - samochód zatrzymał się przed domem Toma. - Dziękuję ! - pocałowałam go i weszłam do somu. Chciałam pokazać Ani zdjęcia, ale ona juz spała, więc i ja przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
---------
Jeśli jesteście ciekawi jak brzmi piosenka którą nagrała Shilla dla Toma to zapraszam do zakładki Shilla's song ♥ + zostawcie mały komentarz ^^
duyvsgduykfvgduykf !! TEN ROZDZIAŁ MNIE ROZWALIŁ ! PO PROSTU bgyufdgbukysdfhvgkyuedgruyfhsddh !!! *o*
OdpowiedzUsuńHahh i bardzo dobrze, że zostali najlepszą parą ! Nasze kochane bliźniaki w ogóle są najlepsi !! :)
OdpowiedzUsuńOhoho czyżby Tom był zazdrosny o Biebera ? ;D Ee tam, nie ma o co, to jego kocha Shilla ;D Odcinek cudowny , czekam z niecierpliwością na nowości ;)
Cztdsfyfhkfyfrfhfgstraetsgn jejku :3 az sie lezka w oku kreci. To jest Twoj najlepszy rozdzial. Znaczy inne tez sa super ale ten jest gaghaagjsinsfadd to bylo takie piekne i romantyczne i slodkie i ugh tez tak chce heh
OdpowiedzUsuń